Wiadomości

Nie dajmy szansy złodziejom !

Data publikacji 14.03.2008

Poszukiwany za inne przestępstwa 20-latek-sprawcą włamania przy użyciu oryginalnych kluczy. Z mieszkania zniknęło mienie warte ponad 2.5 tys. zł.

Nie dajmy się złodziejom !

Piotrków Kujawski 25 lutego 2008 roku

20-latek, poszukiwany listem gończym, najpierw ukradł klucze, by następnie przy ich użyciu włamać się do domu mieszkańca Piotrkowa Kujawskiego i skraść mienie wartości blisko 2.5 tys. zł. Teraz czeka go kara do 10 lat pozbawienia wolności.  

 

Niestety naszą nieuwagę,  pośpiech, zamyślenie bezwzględnie wykorzystują złodzieje. Aby zapobiec tym negatywnym zdarzeniom, policjanci w codziennej służbie dyscyplinują wszystkie osoby, które swoim zachowaniem stwarzają zagrożenie dla ludzi i ich mienia, w tym dotyczące właściwego i prawidłowego zabezpieczania naszych mieszkań, domów czy mienia. Zachowanie podstawowych i elementarnych zasad minimalizuje lub co najmniej nie kusi „okazją” złodzieja do działania. Brakło tych elementów w sprawie dotyczącej włamania do mieszkania zgłaszającego.

 

Pod koniec lutego br.(25.02.2008), 20-latek, wykorzystując nieuwagę właściciela lokalu, skradł klucze od jego domu, po czym przy ich użyciu włamał się do mieszkania ,skąd  skradł złote precjoza, cyfrowe aparaty fotograficzne oraz zbiór okolicznościowych monet. Wszystko wartości ponad 2.5 tys. zł.

Poszkodowany powiadomił mundurowych o tym fakcie w czwartkowe południe (6 marca br) wskazując potencjalnego złodzieja. Mundurowi zatrzymali 20-letniego mieszkańca podpiotrkowskiej wsi, który już we wstępnej rozmowie przyznał się do tego  przestępstwa.

Dodatkowo okazało się, że jest on poszukiwany celem odbycia kary pozbawienia wolności za inne czyny, popełnione na terenie naszego powiatu.

Nie udało się już, niestety, odzyskać skradzionego łupu, bowiem został on spieniężony przez  sprawcę na terenie pow. inowrocławskiego, a uzyskane w ten sposób pieniądze złodziej przeznaczył na własne potrzeby.

Zanim trafi do więziennej celi, usłyszał już zarzut kradzieży wszyscy włamaniem, za co grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.


 Poniżej kilka praktycznych rad i wskazówek, mogących uchronić nas i nasz dobytek przed utratą:


 -drzwi wejściowe zawsze są zamknięte, nawet gdy wychodzimy na kilka minut (np. wyrzucić śmiecie, do piwnicy itp.),


 -nikt nie uprawniony nie może mieć dostępu do naszych kluczy. Pozostawione w zamku drzwi klucze są łatwo dostępne. Już wielokrotnie zdradzieccy goście „pożyczyli” je na krótko, aby zrobić duplikat,


- zawsze dobrze pilnujemy kluczy do mieszkania. Zdarzają się
Ø kradzieże w szatniach, na basenach, i w biurach. Złodziej, który zabierze klucze i dokumenty, może łatwo wejść do mieszkania,


 -gdy zginie chociaż jeden z kompletów kluczy, natychmiast wymieniamy przynajmniej jeden zamek,
 nigdy nie należy chować klucza pod wycieraczkę, do doniczki albo w innym „tylko nam” znanym miejscu,
 kiedyś pieniądze i kosztowności przechowywano w metalowych kasetkach i okutych blachą skrzyniach. Dzisiaj najlepiej jest je trzymać w skrytce w banku, a pieniądze na koncie. Nie sprawdzają się skrytki w doniczce z kwiatami, piekarniku, słoiku z mąką, obiciu mebli, a nawet pod kafelkami,


 -niebezpiecznie jest eksponować swoje bogactwo. Można nieopatrznie zaimponować złodziejowi, a nawet niebezpiecznemu bandycie i stracić nie tylko majątek, ale i życie. Zdradzając stan posiadania, nikt nie może mieć pewności, do kogo ta informacja trafi,
 zarówno dorośli jak i dzieci nie powinni w żadnych okolicznościach opowiadać - zarówno obcym jak i sąsiadom czy znajomym - o posiadanych przez siebie dobrach czy o miejscu, w którym je trzymamy. Szczególnie groźne są przygodne znajomości zawierane „przy kieliszku”. Tak poznanych osób pod żadnym pozorem nie zaprasza się do mieszkania,


 -pamiętać należy, że włamywacz zanim zdecyduje się na dokonanie włamania musi zdobyć wiedzę o zasobach mieszkania. Rzadko „idzie na robotę w ciemno”. Źródłem wiadomości mogą być osoby trzecie, sąsiedzi jak i sami lokatorzy. Włamywacze są bardzo pomysłowi. Jako „wujkowie” lub „znajomi” rodziców potrafią z dziecka „wyciągnąć” potrzebne im informacje. Uczul dzieci na tego typu kontakty i uświadom im, czym może to grozić,


 -należy sprawdzać wiarygodność obcych
Ø przed wpuszczeniem ich do mieszkania. Każdego dnia może się pojawić złodziej działający wypróbowaną metodą „na hydraulika”, „na kupca”, „na posłańca”, a nawet „na policjanta” czy na „listonosza”. Takie osoby należy najpierw wylegitymować. Przychodzący w uczciwych zamiarach zrozumie taką ostrożność. Jeżeli mamy uzasadnione obawy - nie wpuszczajmy ich po prostu do mieszkania. Umówmy się na inny termin. Sprawdźmy w odpowiedniej instytucji wiarygodność tych osób.


 Nikt obcy nie ma prawa bez powodu kręcić się po klatce schodowej. Zawsze można podejść i zaoferować pomoc we wskazaniu szukanego mieszkania. Przy okazji warto dokładnie przyjrzeć się i zapamiętać rysopis tej osoby. W razie podejrzenia, że jest to przestępca, natychmiast powiadamiamy policję.


 Złym zwyczajem jest zostawianie w drzwiach kartek z informacjami, np. „Wrócę za godzinę”. Wyjeżdżając na dłużej, należy poprosić zaufaną osobę o opróżnianie skrzynki na listy.


 Fachowcy zalecają „ożywienie” mieszkania w czasie dłuższej nieobecności. Można zainstalować „włączniki zmierzchowe” światła z ogranicznikami czasowymi. Można zaopatrzyć się w automatyczną sekretarkę z podsłuchem wnętrza mieszkania i zdalnym przesłuchaniem nagranych rozmów. Kogo na to nie stać, musi poprosić pomoc zaufanego sąsiada.


 Nawet najwymyślniejsze urządzenie nie zastąpi człowieka. W rozwiniętych krajach zachodnich od lat działają różne komitety samopomocy sąsiedzkiej. Im bardziej wścibski i więcej wypatrujący sąsiad, tym lepiej dopilnuje naszego mieszkania. W Szwecji, w niektórych osiedlach pojawiły się tablice z wymalowanym okiem i podpisem: „Stój, ten dom jest pod baczną sąsiedzką obserwacją. Jeżeli jesteś przestępcą, to weź nogi za pas”.


 W każdym przypadku ustalenia sprawców kradzieży z włamaniem, pokrzywdzony powinien wystąpić do prokuratury lub sądu z wnioskiem o wniesienie powództwa cywilnego w celu dochodzenia od przestępcy zwrotu poniesionych strat.
 Jeżeli doszło do kradzieży z włamaniem, to osoba pokrzywdzona ma prawo wystąpić w postępowaniu przed sądem w charakterze oskarżyciela posiłkowego.


 W odzyskaniu skradzionych przedmiotów może pomóc specjalny wykaz, w którym należy odnotować: typ, markę i numery indywidualne posiadanych wartościowych przedmiotów, np. roweru, magnetowidu, odkurzacza itp. Biżuterię, kolekcje, antyki i dzieła sztuki należy sfotografować ( również nagrać na kasetę wideo). Po kradzieży łatwiej określić, co zginęło a Policja ma możliwość uzyskać dowód kradzieży i ułatwione zadanie odszukania prawowitego właściciela.


 Jeśli mieszkasz w wolnostojącym domu zabezpiecz go poprzez zainstalowanie dobrego oświetlenia, domofonu i „cichego alarmu”, który w przypadku włamania powiadomi Twoich sąsiadów (ze wzajemnością).
 „Alarm” w postaci psa także może skutecznie przepłoszyć ewentualnych włamywaczy.


 Niech każda obca i dziwnie zachowująca się osoba (wyczekiwanie na klatce schodowej, kręcenie się bez celu przy drzwiach mieszkań) wzbudzi Twoją czujność. Postaraj się zapamiętać ich wygląd zewnętrzny oraz charakterystyczne szczegóły wyglądu i ubrania, które później pomogą Policji w zidentyfikowaniu danej osoby.


 Nie wpuszczaj do domu obcych osób, które chcą sprzedać lub zareklamować jakiś towar. Jeśli się na to zdecydujesz - sprawdź ich dokumenty i tożsamość. Pamiętaj! Taka z pozoru „niewinna” wizyta może być rozpoznaniem przez złodziei terenu przyszłego działania.

(wykorzystano dane ze strony Internetowej Dolnośląskiej Policji)

Powrót na górę strony