Wiadomości

Odzyskany buhaj

Data publikacji 29.10.2007

Piotrkowscy stróże prawa wspólnie z kolegami z radziejowskiej "powiatówki", odzyskali skradzionego buhaja, zatrzymali dwóch sprawców 38 i 21 latków oraz ustalili pasera....

 

Odzyskany buhaj.

Łabędzin gm. Piotrków Kujawski noc z 14 na 15 września 2007 roku

W nocy z piątku na sobotę, w połowie września nieznany sprawca dokonał kradzieży buhaja z okolic gospodarstwa rolnego w Łabędzinie gm. Piotrków Kujawski.

O fakcie kradzieży zwierzęcia z pastwiska nieopodal domu, zgłosił 45-letni mieszkaniec tej miejscowości, wyceniając wartość na 1.5 tys.zł

Sprawą zajmowali się piotrkowscy stróże prawa wspólnie z kolegami z sekcji kryminalnej KPP w Radziejowie.

W toku realizowanych zadań w tej sprawie przeprowadzili wiele sprawdzeń, rozmów z okolicznymi mieszkańcami, by w końcu dotrzeć do osoby która ukierunkowała ich działania na 38 latka i o 15 lat młodszego, mieszkańców Piotrkowa Kujawskiego.

Dalej wypadki potoczyły się dynamicznie, a ich efektem było zatrzymanie obu panów i odzyskanie skradzionego cielaka.

Jak ustalono inicjatorem  przestępstwa, był młodszy z mężczyzn Paweł A. Chcąc „wkupić” się w łaski przyszłej teściowej, mieszkającej w sąsiedniej gminie Wierzbinek, której przed kradzieżą, padła krowa, o czym 21-latka informowała dziewczyna, młodzieniec zatroskany kłopotami przyszłej rodziny, zobowiązał się do uzupełnienia stada o młodego buhaja.

Po rozpoznaniu gdzie, i jakiego zwierzaka skraść dokonał przestępczego rozpoznania. Wybór padł na Łabędzin gm. Piotrków Kujawski i młodego buhaja. W celu realizacji kradzieży, „dobrał” sobie do pomocy w kradzieży i transporcie 38-letniego Andrzeja Sz. By zamiar się spełnił, pożyczył od innego mieszkańca gminy Piotrków Kujawski samochód służący do przetransportowania skradzionego zwierzęcia do zabudowań „przyszłej” teściowej.

Pod osłoną nocy z 14 na 15 września br, upatrzonego już wcześniej młodego buhaja zabrał z pastwiska, załadował wspólnie z Andrzejem Sz. i zawiózł do jednej z miejscowości w gm. Wierzbinek do zabudowań swojej dziewczyny i jej rodziców.

Radość z udanego „skoku” nie trwała długo, bowiem po około dwóch tygodniach, na początku października br, obora opustoszała po wizycie piotrkowskich i radziejowskich stróżów prawa, którzy odebrali mienie stanowiące mieszkańca Łabędzina, gdy ten rozpoznał w obcym stadzie swoją własność.

38 i 21-latkowie już usłyszeli zarzuty kradzieży. Odpowiedzialność karna nie minie mieszkanki Wielkopolski, która przyjęła skradzione mienie. Sprawa znajdzie swój epilog przed obliczem radziejowskiego sądu.

Po raz kolejny okazało się, że kradzione nie tuczy, a nieuchronność kary spotka każdego kto dopuszcza się działania niezgodnego z obowiązującym prawem.



Powrót na górę strony